Łącząc wyrazy wdzięczności, podziękowań i pozdrowień dla uczestników i gości Festiwalu Fala Poprzeczna 2016 przystępuję do spisania relacji z niedawno zakończonej edycji. W tym roku postaraliśmy się o rozszerzenie formatu – część z Was mogła uczestniczyć w dwóch spotkaniach, które odbyły się w piątek 21 października w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa – po raz kolejni spotkali się przedstawiciele małych wydawnictw poetyckich, debatujący nad obecną sytuacją nie tylko na rynku wydawniczym, ale także w kontekście cyklu wydawniczego czasopism. Wiele wskazuje na to, że takie spotkania odbywać się będą także w ciągu następnych edycji Fali Poprzecznej. Drugim (godzinowo – pierwszym) piątkowym spotkaniem była rozmowa o konkursach poetyckich w Polsce, w trakcie której szeroko wypowiadali się Dorota Ryst, Rafał Gawin i Sławomir Płatek.
Dlaczego o konkursach? Otóż rozszerzenie festiwalu odbyło się nie tylko w kontekście czasowym. Oprócz zabrania Wam (lub podarowania) kolejnego wieczoru z literaturą zdecydowaliśmy bowiem o powołaniu nowego konkursu na literackiej mapie Polski – rozstrzygnięcie Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Wielki Iluminator odbyło się już w sobotę. Nie mnie oceniać pracę jurorów, faktem jest, że festiwal bogatszy był o kilka osobowości twórczych, których zainteresowanie nie ograniczało się wyłącznie do werdyktu jury. Wyniki oraz zasady rozstrzygnięcia konkursu do wglądu pod tym linkiem.
Po raz kolejny odbył się też Slam MMA. Pełna zapału Marina Dombrowska sprawnie poprowadziła cały konkurs, wykazując się niekiedy charyzmą także ze swojej strony. Tak jak rok temu było różnorodnie, chociaż bez tak spektakularnych występów jak zeszłoroczny występ Dżina, niemniej słyszałem pochlebne opinie w kontekście całego slamowego przedsięwzięcia. Wszystko wskazuje na to, że ta formuła zagości w przyszłości festiwalu na stałe, tak samo zresztą jak Hamburski Obrachunek.
Ten ryzykowny, nowatorski w skali kraju tryb wyłaniania laureatów spośród stawki konkursu jednego wiersza, jak mi się wydaje, zdał egzamin. Po poprawieniu pewnych niuansów w kwestii liczenia głosów został wydany werdykt, którego beneficjentami okazali się Rafał Skonieczny, Marcin Jurzysta, Hanna Janczak oraz Tomasz Dalasiński (wyniki zaprezentowano tutaj). Jako prowadzący nie mam absolutnie żadnych wątpliwości co do uczciwego podejścia przez uczestników do głosowania, werdykt okazał się jednoznaczny. Był to też – po raz kolejny na Fali Poprzecznej – konkurs jednego wiersza na wysokim poziomie.
A był przecież także Robert Ryba Rybicki! Tego twórcy nie trzeba chyba przedstawiać, a jeśli znalazł się na sali ktoś, kto o Robercie nie słyszał, ten prędko się przekonał o przymiotach, które uczyniły z niego legendę. Zarówno w konkursie jednego wiersza (a raczej – szczególnie), poprzez samo spotkanie z Rybickim (poprowadzone umiejętnie przez M.K.E. Baczewskiego) po slam – we wszystkich tych punktach programu autor przejawiał najróżniejsze aspekty swojej osobowości, prezentując swoje utwory.
Gościliśmy też – jak co roku – debiutantów. Jolanta Nawrot, Radosław Jurczak i Michał Pranke, a rozmowę moderowała Anna Mochalska, praktycznie ich rówieśniczka, i zdaje się, że to połączenie wypaliło (pomijając fakt przebywania na jednej scenie, w jednym momencie, trojga doktorantów polonistyki). W mojej prywatnej opinii była to najlepsza prezentacja debiutujących autorów w dotychczasowych trzech edycjach Fali Poprzecznej.
Serdeczne podziękowania chcielibyśmy złożyć gościom Festiwalu za przybycie oraz udział. Podziękowania razem z gratulacjami składamy laureatom Wielkiego Iluminatora, a także uczestnikom i laureatom III Ogólnopolskiego Konkursu Jednego Wiersza im. Nieznanego Poety oraz Slamu MMA. Podziękowania za gościnę i współpracę składamy Gdańskiej Galerii Güntera Grassa, Pubowi Loft, Hostelowi Midtown. Największe podziękowania chcielibyśmy złożyć publiczności – słuchaczom paneli, spotkań, śledzącym przebieg konkursu czy słuchającym muzyki. Bez Was cała praca nad festiwalem straciłaby sens.
Zaczynamy już pracować nad przyszłoroczną edycją Fali Poprzecznej. Liczymy, że uda nam się utrzymać poziom z poprzednich edycji, a także poprawić to, co jeszcze nie do końca zadziałało w tym roku. Mam nadzieję, ze czas zadziała na naszą korzyść.
Do zobaczenia za rok!
Marcin Kleinszmidt